Prowadzenie treningów to nie tylko godzina spędzona z klientem na siłowni. To znacznie więcej niż same powtórzenia i seria ćwiczeń. To cała otoczka, o której wielu zapomina, a która realnie wpływa na Twoje zarobki i czas pracy. Mowa tu o dojazdach, przygotowaniu planu treningowego, odpowiadaniu na wiadomości i pytania klientów między sesjami, prowadzeniu profili w social mediach, opłacaniu składek, a czasem nawet… o myciu podłogi w studiu, jeśli prowadzisz własne miejsce.
Dlatego zanim bezrefleksyjnie rzucisz: „biorę 120 zł za godzinę”, warto się na moment zatrzymać i przemyśleć, czy ta stawka naprawdę pokrywa wszystko, co robisz. Innymi słowy – czy Twoja praca jest wyceniona uczciwie?
Poniżej znajdziesz konkretny, przemyślany i praktyczny sposób na to, jak podejść do wyceny swojej pracy jako trener personalny. To podejście działa – niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz w branży i szukasz pierwszych klientów, czy masz już stałych podopiecznych i chcesz poukładać swoje ceny bardziej świadomie.
Zrób rachunek – ile potrzebujesz zarobić, żeby się utrzymać
Weź kartkę i odpowiedz sobie szczerze:
Ile chcesz zarabiać miesięcznie na czysto?
Dla przykładu:
Chcesz zarabiać 8 000 zł netto miesięcznie, by spokojnie żyć i coś odłożyć.
Dodaj do tego ZUS, podatki, koszty najmu sali, software’u, dojazdów – załóżmy razem ok. 4000 zł kosztów miesięcznie.
To oznacza, że Twoja firma musi zarabiać co najmniej 12 000 zł miesięcznie.
Policz, ile realnie jesteś w stanie poprowadzić treningów
To naprawdę ważna kwestia, o której wielu początkujących trenerów zapomina. Trening personalny to nie taśmowa produkcja – nie da się prowadzić ośmiu sesji dziennie przez sześć dni w tygodniu bez skutków ubocznych. Prędzej czy później odbije się to na Twoim zdrowiu, jakości pracy i motywacji.
Realnie rzecz biorąc, przeciętny trener personalny jest w stanie przeprowadzić od 3 do 5 treningów dziennie, przez 5 lub maksymalnie 6 dni w tygodniu. To oznacza, że w praktyce jesteś w stanie obsłużyć około 80–100 sesji miesięcznie, pod warunkiem, że wszystko idzie zgodnie z planem – klienci nie chorują, nie odwołują spotkań, a Ty nie łapiesz kontuzji czy przemęczenia.
Dla uproszczenia weźmy założenie:
✅ Masz do dyspozycji 90 sesji treningowych w miesiącu, które możesz sprzedać.
✅ Twoim celem jest zarobić 12 000 zł brutto miesięcznie – tyle potrzebujesz, żeby pokryć koszty i coś dla siebie zostawić.
Teraz czas na prostą kalkulację, która jednak ma ogromne znaczenie:
👉 12 000 zł ÷ 90 sesji = 133 zł za trening
I to właśnie jest Twoje absolutne minimum – czyli najniższa stawka, jaką możesz przyjąć, żeby wyjść na zero. Jeśli zejdziesz poniżej tej kwoty, to mówiąc wprost: dokładasz do interesu. Może nie od razu to poczujesz, ale z czasem zacznie Ci brakować na opłaty, sprzęt, marketing, rozwój… a także na życie.
Brutalne? Może. Ale takie są realia, jeśli chcesz traktować swoją pracę poważnie – nie jak hobby, tylko jak pełnoprawny biznes trenerski.
Dodaj wartość – czyli co wchodzi w skład Twojej usługi
rening to nie tylko 60 minut potu. Pomyśl:
Czy tworzysz indywidualny plan?
Czy wysyłasz feedback?
Czy mierzysz postępy klienta?
Czy klient ma kontakt z Tobą między treningami?
Czy jesteś dostępny online?
Jeśli robisz te rzeczy, to Twoja godzina nie jest warta 120 zł, tylko 150–200 zł i więcej – bo dostarczasz realną wartość. I za to ludzie chcą płacić.
Stwórz mądrą strukturę cenową, a nie jedną stawkę
Zamiast jednej ceny „za trening”, stwórz pakiety – dzięki temu masz elastyczność, a klient widzi korzyść.
Przykład:
| Opcja | Cena za trening | Co zawiera |
|---|---|---|
| 1x sesja | 180 zł | Jednorazowy trening, bez planu |
| Pakiet 4x | 640 zł (160 zł/sesja) | Plan + mini-feedback po każdej sesji |
| Pakiet 8x | 1120 zł (140 zł/sesja) | Plan, konsultacja żywieniowa, kontakt między treningami |
| Online coaching (1 miesiąc) | 450 zł | Plan + kontakt + modyfikacje co tydzień |
Zauważ: klient ma wybór, a Ty masz stabilność dochodu.
Zamiast 4 ludzi na pojedyncze sesje, możesz mieć 2 na pakietach i zarobić to samo – przy mniejszym chaosie.
Nie zaniżaj ceny, żeby „złapać klienta”
To błąd, który popełnia prawie każdy na początku. Bierzesz 70–90 zł za trening, bo myślisz, że wyższa cena odstraszy ludzi. Ale:
Ci, którzy szukają najtaniej, rzadko zostają na dłużej.
Nie szanują Twojego czasu.
W dłuższej perspektywie Cię wypalą.
💡 Lepiej mieć 5 dobrze płacących, lojalnych klientów niż 10 „januszy” negocjujących każdą złotówkę.
Twoja cena rośnie razem z Tobą
Z czasem:
masz więcej wiedzy,
lepsze efekty z klientami,
więcej poleceń i lepszą markę osobistą.
Wtedy możesz naturalnie podnieść stawki. Informuj o tym klientów z wyprzedzeniem. Przykład:
„Od 1 września ceny rosną o 10%. Dla osób, które wykupią pakiety w sierpniu, zostaje stara cena do końca roku.”
Dajesz jasną komunikację – bez zgrzytów.
🔚 Podsumowanie – jak wycenić swoje treningi bez stresu i chaosu?
Zacznij od siebie – policz, ile musisz zarabiać.
Policz swój czas – ile realnie możesz trenować w miesiącu.
Ustal minimalną stawkę godzinową – nie schodź poniżej niej.
Dodaj wartość i pokaż, że nie jesteś tylko „osobą do liczenia powtórzeń”.
Stwórz pakiety – klienci lubią jasne oferty.
Podnoś ceny wraz ze swoim rozwojem – uczciwie i z klasą.










0 komentarzy